Skip to main content

© BizNews. Wszelkie prawa zastrzeżone


Fakty i mity na temat smoczków

dziecko ze smoczkiem
 |  Artykuł partnera  |  Zakupy i sklepy

Dziecko rodzi się z silną potrzebą ssania, gdyż w taki sposób ma zaspokajaną swoją potrzebę bliskości, ciepła i bezpieczeństwa. Zakup smoczka wydaje się więc naturalnym odruchem. Oczywiście pod warunkiem, że jest właściwie używany i powstał z dobrej jakości materiałów.

Potrzeba ssania, czyli dlaczego dziecko potrzebuje smoczek?

Ssanie to dla dziecka odruch pozwalający na przetrwanie. Zapewnia wiele miłych wrażeń, pozwala zaspokoić podstawowe potrzeby i trudno się bez niego obejść. Kiedy dziecko czuje się samotne, jest zdenerwowane czy zmęczone, odruch ssania zaczyna się u niego nasilać. Dla niektórych maluchów ssanie piersi mamy w pełni wystarcza, a inne z kolei mogą ssać bez przerwy, co na przestrzeni czasu staje się bardzo problematyczne. Właśnie szczególnie dla takich dzieci dedykowany jest Bibs Smoczek pozwala usunąć napięcie i szybko uspokaja.

Smoczek pozwala mamie na chwilę przerwy, gwarantuje wsparcie w wykonywaniu obowiązków domowych, a także sprawia, że kobieta może poświęcić uwagę starszemu rodzeństwu czy wyjść do sklepu. Czasem podanie smoczka ma negatywny wpływ na technikę ssania piersi, jednak jest to zauważane u stosunkowo niewielkiej liczby noworodków.

Potrzeba ssania wyraźnie słabnie u 4-miesięcznego dziecka, dlatego to najlepszy czas, aby całkowicie odstawić smoczek albo maksymalnie ograniczyć jego używanie.

Dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają jeszcze większą potrzebę używania smoczka niż te otrzymujące kobiecą pierś. Jest to związane z czasem, jaki trzeba poświęcić na karmienie – to kilka minut. Z piersi pije się zdecydowanie dłużej.

Fakty i mity o smoczkach

Smoczek uzależnia to jeden z podstawowych mitów, który towarzyszy wszystkim mamom. Odstawienie nie będzie problemem, jeśli od pierwszych dni życia był używany rozsądnie. Dziecko nie może mieć smoczka cały czas w buzi. Stosuje się go przede wszystkim do 4 roku życia i tylko w sytuacji, gdy maluszek jest niespokojny, wykazuje potrzebę ssania, krzyczy i jest nerwowy. Smoczek używany do zasypiania to żaden problem, pod warunkiem że jest wyciągany z buzi dziecka od razu po zaśnięciu. Nie można go tam trzymać w trakcie kilkugodzinnej drzemki.

Dziecko powinno być odzwyczajone od smoczka jeszcze przed pojawieniem się pierwszych zębów. To z kolei prawda, gdyż ssanie smoczka przyczynia się do wystąpienia wad zgryzu. Poważny problem pojawia się, kiedy maluszek traktuje smoczek jako uspokajacz, ssie, kiedy czuje się zestresowany czy napięty – takie przyzwyczajenia nie prowadzą do niczego dobrego i wywołają ogromny bunt i poczucie niesprawiedliwości, gdy rodzice zdecydują się wyrzucić smoczek. Nadmierne zainteresowanie smoczkiem to często niewystarczająca ilość zabaw z rodzicami, spacerów, a czasem nawet efekt nudy. Ssąc smoczek, dziecko radzi sobie z niezaspokojonymi potrzebami, czyli brakiem bliskości z mamą czy niewystarczającą uwagę ze strony dorosłych. Nieuporządkowany rytm dnia to kolejny problem, który przyczynia się do nadmiernego sięgania po smoczek.

Czy smoczek psuje zgryz? Tak, ale tylko w sytuacji, gdy jest źle dobrany. Bibs smoczek nie powinien sprawiać problemu, gdyż powstaje z dobrej jakości tworzyw i ma odpowiedni kształt. Ważne jest także dopasowanie używanego modelu do wieku maluszka.