Przebita opona? Oto co zrobić w takiej sytuacji - znamy się na takich problemach
To co może zaskoczyć kierowcę na drodzę jest nie do przewidzenia. Słyszeliśmy już o dziesiątkach nieszablonowych sytuacji. Z bardziej typowych zdarzeń to nieprzyjemne spotkanie z dziką zwierzyną. Więksi pechowcy na swojej drodze znajdą powalone drzewo. Gamę nietypowych zdarzeń drogowych uzupełniają pochody, ostre odłamki rozrzucone na asfalcie, kolarze, stada owiec, oblodzenia, a czasem nawet zasypane przejazdy. To co łączy te sytuacje to potencjalne uszkodzenie pojazdu. Każdy zjazd na pobocze z dużą prędkością, gwałtowny manewr, albo przedmiot na nawierzchni mogą spowodować uszkodzenie albo nawet przebicie opony. Jak się w takiej sytuacji zachować, gdzie szukać pomocy i co można zrobić na własną rękę? Oto potencjalne rozwiązania.
Co powoduje przebicie opony? Wbrew pozorom, to nie jest proste do wykonania!
Przebicie opony nie jest bardzo proste do wykonania. Przedmiot, który ją rozszczelni, musi rozerwać kilka warstw gumy, opasania startowe i wzmocnienia tekstylne. Łącznie, wszystkie warstwy mogą osiągać nawet kilka centymetrów. Gołym okiem widać, że to spore wyzwanie. Jednak duże prędkości, przedmioty na drodze, a także zużycie ogumienia może zwiększać ryzyko takich uszkodzeń.
Przebita opona w garażu - co możesz począć, gdy spieszysz się do pracy?
To, co zdarza się bardzo często, to poranek z niemiłą niespodzianką. Wiele uszkodzeń opon nie powoduje wypuszczenia całego powietrza w ciągu kilku sekund. Ciśnienie spada powoli i czasem dopiero po kilku dniach zaobserwujesz przysłowiowego kapcia. To szczególnie częste w pojazdach niewyposażonych w czujniki ciśnienia opon. Co więc począć, gdy auto stoi na feldze w twoim garażu. Pierwszy możliwy krok to wymiana koła na zapasowe. Jednak użycie lewarka, odkręcenie śrub, założenie nowego koła to dobre trzydzieści minut, których rano zwykle nie mamy. Możemy próbować dopompować koło i po dziesięciu minutach sprawdzić, jak trzyma ciśnienie. Takie rozwiązanie jest możliwe tylko sytuacji kryzysowej, bo jazda na uszkodzonej oponie jest bardzo niebezpieczna. W takich okolicznościach od razu umów się do wulkanizatora, tak, żeby móc odebrać samochód po pracy. W garażu możesz użyć także zestawu naprawczego, bardzo często znajdziesz go w samochodzie zamiast koła dojazdowego. Na takim substytucie możesz spokojnie przejechać kilkadziesiąt kilometrów. Pamiętaj jednak, żeby nie szaleć na autostradzie i unikać szybkiej jazdy. Taki preparat ma opisane szczegółowe wytyczne od producenta, jak zachowywać się po jego użyciu. Pamiętaj, że po takiej naprawie też powinieneś udać się do najbliższego wulkanizatora lub mechanika w jak najszybszym czasie.
Przebita opona na drodze - tu sytuacja robi się bardziej skomplikowana. Od czego zacząć?
Wyobraźmy sobie takie zdarzenie. Jedziesz do rodziny, przed tobą jeszcze grubo ponad godzina drogi, a kilkadziesiąt minut już siedzisz za kierownicą. W takiej sytuacji przebita opona może być bardzo problematyczna. To, co jest niezbędne do szybkiej naprawy, to zestaw klucza i lewarka oraz koło zapasowe bądź zestaw naprawczy. Bardzo dobre będą rękawice, latarka, jakiś śrubokręt także będzie przydatny. Warto mieć w samochodzie jakiś koc, trochę rozpuszczalnika w butelce i niewielką szmatkę. Taki zestaw nie zabierze ci wiele miejsca, a gwarantujemy, że w kryzysowej sytuacji latarka pomoże po zmroku, dzięki kocu nie ubrudzisz swoich ubrań, a kilka dodatkowych narzędzi i rozpuszczalnik pomogą ci się do zapieczonej śruby czy nawet osłonki skrawającej koło zapasowe. Wiemy z doświadczenia, że używa się go góra dwa-trzy w ciągu dziesięciu lat jeżdżenia autem, więc niektóre elementy mogą się zakleszczyć, a gołymi rękoma trudno będzie je odblokować. Warto zaznaczyć, że prawo nie obliguje nas do posiadania wszystkich wyżej wymienionych przedmiotów. Jedynie koło zapasowe lub zestaw naprawczy oraz lewarek i klucz jest konieczne do przewożenia. Dodatkowo, warto mieć na stanie odblaskową kamizelkę i sprężarkę. Wiemy, że to może nietypowe, ale sami zalecamy wozić ze sobą saperkę lub niewielką podręczną łopatkę. Przyda się, jeśli podczas jazdy, przebita opona ściągnie nas na poboczę w błoto lub śnieg. Odkopywanie pojazdu gołymi rękoma to nic przyjemnego.
Jeżeli jesteś przygotowany do takiej usterki, to sama wymiana nie będzie problemem!
Nawet posiadając tylko lewarek, koło zapasowe i klucz, powinieneś bez większych problemów dać sobie radę z wymianą. Pamiętaj, żeby od razu zatrzymać pojazd, jeśli zauważysz dziwne prowadzenie samochodu. O przebitej oponie może świadczyć myszkowanie pojazdu, dudnienie, czasem także poprzedzone głuchym huknięciem. Możesz także poczuć, że auto mimowolnie skręca, a czasem nie reaguje na próby zmiany toru jazdy. Jeżeli zignorujesz takie sytuacje, możesz doprowadzić do poważnych uszkodzeń. Po zatrzymaniu się w bezpiecznym miejscu, najlepiej oświetlonym i widocznym, ustaw lewarek na twardej nawierzchni i podeprzyj karoserię pojazdu w wyznaczonym miejscu. Znajdziesz je dzięki niewielkim strzałkom na progach. Jeżeli zatrzymałeś pojazd w takim miejscu, zablokuj koła wrzucając bieg i zaciągając ręczny. Śruby odkręcaj w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, jeszcze zanim podniesiesz pojazd na lewarku. Zakładając koło zapasowe, także staraj się nie szarpać zbytnio samochodem, bo może się zsunąć z podnośnika. Używając zestawu naprawczego, postępuj zgodnie z instrukcją załączoną do niego. W różnych przypadkach może wyglądać nieco inaczej. Trzymanie się jej zapewni ci skuteczny serwis zepsutej opony. Kolejnym krokiem w obydwu przypadkach będzie bezpieczne dojechanie do celu i jak najszybsza wizyta u wulkanizatora.
Sprawdź ofertę opon do samochodu w sklepie Oponyprofi.pl