Skip to main content

© BizNews. Wszelkie prawa zastrzeżone


Piraci drogowi nie zapłacą wysokiej składki OC?

składka OC uzależniona od mandatów
 |  Artykuł partnera  |  Transport i motoryzacja

Uzależnienie poziomu składek ubezpieczeniowych OC od mandatów jest oceniane generalnie pozytywnie. To nowe rozwiązanie ma jednak pewną lukę.

Po zajrzeniu do najnowszego raportu przygotowanego przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego można domyślić się, dlaczego rząd zapowiedział dość radykalną zmianę przepisów dotyczących karania kierowców. Wspomniany raport potwierdza bowiem, że pod względem śmiertelności drogowej Polska nadal zajmuje jedno z ostatnich miejsc w UE i negatywnie wyróżnia się nie tylko na tle państw Europy Zachodniej. Znacznie lepiej wypadają również takie kraje jak na przykład Czechy, Słowacja, Słowenia oraz Węgry. Jednym ze sztandarowych pomysłów rządu jest powiązanie poziomu składek ubezpieczeniowych OC z liczbą mandatów oraz punktów karnych. Rządzący przychylili się zatem do postulatów, które już wcześniej zgłaszała branża ubezpieczeniowa. Pojawiają się jednak pytania, czy nowe rozwiązanie będzie zupełnie skuteczne. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl postanowili wyjaśnić, skąd w ogóle wzięły się takie wątpliwości.

Nowe rozwiązanie nie obejmie około 3 mln - 4 mln kierowców

Już po potwierdzeniu, że ubezpieczyciele otrzymają dostęp do danych o mandatach z ewidencji CEPiK, bardziej wnikliwi obserwatorzy zauważyli, iż sankcja dotycząca wyższych składek OC nie będzie obejmowała wszystkich kierowców. Powód jest bardzo prozaiczny. Mianowicie, kierowcy nie będący właścicielami lub współwłaścicielami samochodu nie zapłacą wyższej składki za OC (przynajmniej oficjalnie). Ostrożne szacunki wskazują, że liczba takich kierowców bez własnego pojazdu może wynosić około 3 mln - 4 mln w skali całego kraju. „Są to często osoby młode, korzystające z auta rodziców albo poruszające się samochodem służbowym. W ich przypadku, jedyne konsekwencje niebezpiecznej jazdy (obok ewentualnych obrażeń) to niezadowolenie pracodawcy lub rodzica na skutek kosztów naprawy auta po wypadku i wzrostu składek OC” - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Uzupełnieniem mają być znacznie wyższe mandaty dla piratów

Powyższy problem trudno jest zlikwidować w ramach obecnego systemu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. To nie oznacza jednak, że piraci drogowi bez własnego auta pozostaną zupełnie bezkarni. Zaproponowane przez rząd nowe przepisy zwiększają bowiem poziom mandatów za liczne wykroczenia drogowe. Jako przykład można podać następujące zmiany:

  • ustalenie wysokiej stawki mandatu na poziomie 800 zł w przypadku przekroczenia prędkości o ponad 30 kilometrów na godzinę (również poza terenem zabudowanym)
  • podwyższenie limitu grzywien dotyczących wykroczeń drogowych z 5000 zł do 30 000 zł
  • podniesienie kwoty, którą można ukarać kierowcę w ramach postępowania mandatowego (do 5000 zł lub 6000 zł w razie kilku wykroczeń)
  • zwiększenie liczby punktów karnych możliwych do otrzymania za jedno wykroczenie (planowana zmiana z 10 punktów do 15 punktów)
  • dwukrotne wydłużenie (do 2 lat) okresu, po upływie którego punkty karne zostaną skasowane
  • wprowadzenie podwyższonych stawek mandatowych jeśli poprzednie (poważne) wykroczenie drogowe miało miejsce nie wcześniej niż 2 lata temu
  • ustalenie minimalnej wysokości mandatu na poziomie 1500 zł za wykroczenie drogowe, które spowodowało naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia

Pewne zmiany dotyczące nowych stawek mandatowych mogą nastąpić, ponieważ proces legislacyjny jeszcze się nie zakończył w czasie przygotowywania niniejszego artykułu (tj. na początku listopada 2021 r.). Nie ulega jednak wątpliwości, że kierowcy już teraz powinni szykować się na bardziej restrykcyjny taryfikator, który zacznie obowiązywać od stycznia 2022 roku. „Powyższe restrykcje powinny nieco zrekompensować fakt, że nie wszyscy kierowcy odczują skutki powiązania składek OC z liczbą punktów karnych. Ta typowo ubezpieczeniowa zmiana również wejdzie w życie na początku przyszłego roku” - wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Zmiana modelu ubezpieczeniowego w OC wymaga namysłu …

W kontekście opisywanej luki prawnej dotyczącej kierowców nie posiadających własnego auta, pojawiły się propozycje zakładające zmianę modelu obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego w Polsce. Chodzi między innymi o obowiązek posiadania specjalnego, krótkoterminowego ubezpieczenia przez kierowców poruszających się cudzym samochodem. „Takie rozwiązanie jest stosowane na przykład w trzech krajach anglosaskich (Wielka Brytania, Stany Zjednoczone oraz Kanada). Można zadać sobie pytanie, czy polscy kierowcy bez własnych aut (zwłaszcza młodzi) powitaliby wspomnianą zmianę z radością” - komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.  

Inne propozycje zmian w zasadach obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego są dalej idące i zakładają powiązanie tej polisy OC tylko i wyłącznie z osobą kierowcy. W przypadku takich postulatów, trzeba jednak zachować wstrzemięźliwość i zastanowić się, jak wpłynęłyby one na cały rynek ubezpieczeniowy oraz koszty ponoszone przez polskich kierowców. Kolejną kwestią, którą należy wziąć pod uwagę byłaby ewentualna konieczność poważnej zmiany ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. „Takiej ubezpieczeniowej rewolucji nie uzasadnia tylko jedna przesłanka, jaką jest nieobjęcie części kierowców planowanymi przez rząd restrykcjami” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl