Rozglądając się za używanym samochodem, warto mieć na uwadze opcję w postaci leasingu. To jedna z metod finansowania zakupu pojazdu, która pozwala na swobodne korzystanie z niego w zamian za raty leasingowe.
Używane auto w leasingu – na czym to polega?
Leasing kojarzy się przeważnie z fabrycznie nowymi autami, niemniej jest to usługa obejmująca również używane pojazdy. W praktyce leasing auta używanego funkcjonuje na mniej więcej takich samych zasadach, jak ma to miejsce w przypadku nowych samochodów prosto od producenta. W kwestiach formalnych wszystko sprowadza się do zawarcia umowy, na mocy której leasingobiorca zobowiązuje się do uiszczania miesięcznych rat – po jej wygaśnięciu ma prawo do wykupienia pojazdu na preferencyjnych warunkach, z czego oczywiście nie musi korzystać. W sytuacji, kiedy leasingobiorcą jest przedsiębiorca, mowa jest o leasingu finansowym lub operacyjnym. Z kolei w odniesieniu do osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej mówi się o leasingu konsumenckim.
Używane auto w leasingu – o czym trzeba pamiętać?
Eksperci z serwisu Używane Jak Nowe podkreślają, że warunki umów leasingowych pozwalających na użytkowanie używanych samochodów różnią się w zależności od leasingodawców. W niektórych firmach umowa leasingowa dotycząca pojazdu z rynku wtórnego w ogóle nie wchodzi w rachubę. Trzeba również brać poprawkę na to, że nie każdy używany samochód zostanie objęty leasingiem. Kluczowy wymóg ma związek z wiekiem auta. Firmy przeważnie nie chcą leasingować pojazdów, które w momencie zakończenia umowy będą mieć więcej niż 10 lat.
Przy leasingu używanego pojazdu leasingobiorca jest zwykle zobowiązany do opłacenia tzw. czynszu inicjalnego – czyli wpłaty własnej. Wysokość czynszu jest uzależniona głównie od wartości pojazdu – może sięgać nawet 45 proc. tej sumy. Wartość samochodu determinują takie czynniki jak m.in. jego wiek, źródło pochodzenia, marka oraz model. Niemałe znaczenie w tym kontekście ma również polityka finansowa prowadzona przez firmę leasingową.