Skała i magoty – gdyby chcieć zawrzeć opis Gibraltaru w pigułce, tak prawdopodobnie brzmiałaby większość z krótkich charakterystyk. Lecz wieńczące południowe wybrzeże Półwyspu Iberyjskiego terytorium to zdecydowanie więcej aniżeli monumentalność wapiennej góry oraz obecność niewielkich, półdzikich małp…
Co wyjątkowego kryje w sobie Giblartar?
Zanim opowiem nieco szerzej o atrakcjach, jakie skrywa Gibraltar, należy poświęcić kilka słów kwestiom formalnym. Niewielki, liczący niespełna 7 km2 obszar, okiem osoby niewtajemniczonej w międzynarodowe ustalenia, zdaje się stanowić integralną, usytuowaną u wyjścia Morza Śródziemnego na Ocean Atlantycki, część Hiszpanii. Nic jednak bardziej mylnego, bowiem w rzeczywistość należy on do strefy wpływów brytyjskich. Jego głową jest zatem królowa Elżbieta II, reprezentowana na miejscu przez gubernatora. Odzwierciedlenie takiego stanu faktycznego widać, chociażby na polu języka urzędowego, wszak gibraltarskie władze, administracja czy organy sądownictwa porozumiewają się po angielsku. Sytuacja ma się natomiast zupełnie inaczej, jeśli wziąć pod uwagę przeciętnych mieszkańców półwyspu. Wśród nich da się zaobserwować wpływ położenia geograficznego, wszak zdecydowana większość posługuje się językiem hiszpańskim. To szczególnie ważna informacja z punktu widzenia chcących odwiedzić Gibraltar turystów, którzy, pragnąc w pełni poznać codzienne życie i zwyczaje jego obywateli, często będą mogli dokonać tego wyłącznie dzięki rozmowom prowadzonym po hiszpańsku.
Kierunek- Gibraltar, czyli jak przygotować się do wycieczki?
Jeśli rozważamy dłuższy pobyt w tym niesamowitym miejscu, konieczna jest znajomość języka. Biegłe konwersacje z innymi turystami oraz rdzennymi mieszkańcami warto poprzedzić intensywną nauką gramatycznych struktur i słownictwa. Planując podróż, warto zapisać się na kursy hiszpańskiego czy podstawowe kursy języka angielskiego, by maksymalnie skorzystać z dobrodziejstwa kulturowego oferowanego przez ten półwysep! A konwersować jest z kim. Bo choć Gibraltar to jedno z najmniejszych terytoriów na świecie, jednocześnie zamieszkuje je około 30 tysięcy osób, co przekłada się na naprawdę dużą, a przy tym problematyczną, gęstość zaludnienia.
Co warto zwiedzić?
We wstępie odniosłem się m.in. do nierozwiniętego póki co zagadnienia, tj. Skały. Nieprzypadkowo jednak poświeciłem jej początkowy fragment, gdyż to właśnie ona (zwana też powszechnie górą Tarika) stanowi najbardziej znaczący punkt Gibraltaru i to na niej znajdziemy najważniejsze atrakcje. Mowa tu chociażby o pamiętającej antyczne potyczki, a w okresie II Wojny Światowej przekształconej w szpital Jaskini św. Michała, czy podziemnych Tunelach Wielkiego Oblężenia z okresu XVIII-wiecznych, angielsko-hiszpańskich batalii. Warto również napomknąć o Wieży Hołdu, przypominającej o istniejącym tam niegdyś Zamku Maurów, o wystawie „Miasto pod oblężeniem”, stworzonej w prawdopodobnie pierwszej brytyjskiej budowli powstałej na Gibraltarze, wreszcie o Baterii O’Hary, a więc dziale artyleryjskim zlokalizowanym w najwyższym punkcie Gibraltaru (426 metrów n.p.m.), skąd rozpościera się malowniczy widok na lądowo-morską okolicę. Należy dodać, że naszym wędrówkom po Skale towarzyszyć będą niezwykli druhowie. W kontekście Gibraltaru nie można wszak nie wspomnieć o podobnie wyeksponowanych we wstępie magotach, czyli jedynej na Starym Kontynencie populacji małp żyjącej w stanie wolnym.
Centrum miasta
Po eksploracji góry Tarika kolejne atrakcje odkryjemy w centrum miasta. Sercem życia handlowego i towarzyskiego Gibraltaru jest Plac Kazamatów, wywodzący swą nazwę od znajdujących się niegdyś w pobliżu koszar brytyjskich. Miłośnicy kultury wysokiej z pewnością docenią zasoby Centrum Sztuki i Rzemiosła, Galerii Narodowej im. Mario Finlaysona oraz Muzeum Gibraltarskiego. Niezwykłe piękno skrywają także gibraltarskie obiekty sakralne, np. Katedra św. Marii Ukoronowanej, anglikańska Katedra Trójcy Świętej czy dwie synagogi, odpowiednio Wielka oraz Flamandzka.
Ciekawych miejsc nie brakuje też poza centrum Gibraltaru. Mnogością sklepów i restauracji zachęcają porty jachtowe Ocean Village oraz Queensway Quay, różnorodnością flory kusi Ogród Botaniczny „Alameda”, a nas, Polaków, szczególnie może zainteresować pomnik generała Władysława Sikorskiego, który 4 lipca 1943 roku zginął w katastrofie zaraz po starcie z lotniska na Gibraltarze.