Współczesny świat wdziera się do naszych głów i domów z niespotykaną dotąd intensywnością. Konsumpcjonizm sprawia, że kupujemy coraz częściej, bezrefleksyjnie podążamy za modą. Dotyczy to nie tylko branży modowej czy technologii, ale wpływa na nasz styl życia. Aż w końcu zaczynamy odczuwać przesyt i rozpoczynamy poszukiwania wytchnienia od intensywnej współczesności. W dzisiejszym artykule pochylimy się nad minimalizmem, coraz popularniejszym nurtem także w aranżacji naszych wnętrz.
Minimalizm – jak zacząć?
Zanim rzucimy się w wir zakupów i gruntownych remontów, warto przede wszystkim zastanowić się, jakie efekt chcemy osiągnąć i czy jest to rzeczywiście dla nas najlepsze rozwiązanie. Jak mówią eksperci – porządek i minimalistyczny ład powinniśmy zacząć od głowy. Rozważ, czy jesteś gotowy:
- wyrzucić bibeloty, schować wyeksponowane pamiątki,
- zrezygnować z eklektycznego stylu,
- zastosować w domu jednorodną kolorystykę,
- zrezygnować z nowych rzeczy, pozbycia się nieużywanych przedmiotów.
To zaledwie kilka głównych wytycznych minimalizmu w domu. Ważne, by być świadomym jego pewnej surowości, bezapelacyjności tej harmonii. Jednakże zwolennicy tego stylu aranżacyjnego wskazują, że takie pozbycie się bibelotów i zbyt intensywnie nagromadzonych przedmiotów nie tylko wpływa pozytywnie na przestrzeń, ale również może zmienić nasze postrzeganie. Stajemy się spokojniejsi, mniej żądni nowych rzeczy, dostrzegamy piękno pojedynczych przedmiotów, a do tego oszczędzamy czas podczas sprzątania. Jak jednak osiągnąć tę równowagę i spokój?
Minimalizm w domu. Od czego zacząć?
Jeśli już z naszego domu pozbyliśmy się niepotrzebnych przedmiotów i staroci, a wszystkie bibeloty pochowaliśmy w szafach, warto pochylić się nad odpowiednią aranżacją wnętrza.
- Meble i ich oszczędna forma.
Minimalistyczne wnętrze z pewnością powinny zdobić meble o oszczędnej, ale i designerskiej formie. Możemy wybrać popularne stoły scandi, np. jak te tutaj: https://domowanie.pl/890-stoly-w-stylu-skandynawskim, ich gładkie i zazwyczaj białe blaty z pewnością nie zaburzą wewnętrznej harmonii domu i będą odpowiednie do niemal każdego dodatku. Do tego warto pamiętać o surowych krzesłach w monochromatycznych barwach, a także o bryłowatej konstrukcji. Nie zapominajmy o innych meblach. Ich powinno być oczywiście w całym mieszkaniu niewiele, więc warto zainwestować w pakowne regały czy szafy, które ukryją wiele pamiątek czy ubrań. Wszystko utrzymuj w prostych i podstawowych kolorach.
- Oświetlenie – postaw na jakość.
Doskonałej jakości oświetlenie nie stanowi jedynie elementu dekoracyjnego, ale również ważny wyznacznik naszego zdrowia. Zbyt ciemne pomieszczenia, praca przy złym świetle mogą wpływać negatywnie na nasz organizm, jak i psychikę. Dlatego w minimalistycznym wnętrzu nie może zabraknąć doskonałych lamp. Jednak najlepiej postawić na funkcjonalne rozwiązania, które oferują nam wiele możliwości oświetleniowych. Najlepiej, by jedna instalacja mogła służyć nam i podczas spotkań, jak również w trakcie wieczornego czytania.
- Im mniej dodatków, tym lepiej.
Styl minimalistyczny nie powinien być kojarzony ze smutnymi i chłodnymi pomieszczeniami. Mimo minimalizmu możemy otrzymać przytulne wnętrze. Zamiast wielu ozdób, wybierzmy np. jeden designerski wazon, który samotnie będzie zdobił naszą komodę. Zrezygnujmy z dużej ilości poduszek na rzecz jednego modnego i monochromatycznego koca. Z kolei w przedpokoju możesz zamontować wyjątkowy i geometryczny wieszak. Pomysłów jest naprawdę wiele, jednak wciąż podkreślamy – tu liczy się jakość, nie ilość.
Dom urządzony w stylu minimalistycznym zawiera w sobie pewną dychotomię. Z jednej strony ułatwia nam życie, niwelując ilość przedmiotów i sprzętów, z drugiej jednak strony wciąż musimy rewidować swoje zakupowe zapędy, a także systematycznie dbać o to, by nic nie zaburzyło harmonii danego wnętrza. Mimo to jest on niezwykle polecany wszystkim tym, którzy w domu szukają wytchnienia i odpoczynku w oszczędnych formach.