Glamour jest stylem, który ma być demonstracją przepychu, przyciągać odbiorcę blaskiem i zauroczyć go swoim ostentacyjnie eksponowanym pięknem. Tapeta w stylu glamour powinna działać dokładnie tak samo: musi być dekoracją ściany, która chwyta spojrzenie i przymusza do napawania się widokiem bogatych i połyskliwych wzorów. Dowiedz się, po czym poznać i jak właściwie użyć tapet w stylu glamour.
Styl glamour kojarzy się zazwyczaj z wystawnie urządzonym salonem. Jednak w praktyce okazuje się niezwykle uniwersalna: można ją zastosować w każdym innym pomieszczeniu – zarówno we wnętrzach mieszkalnych, jak i komercyjnych. Na przykład odpowiednio dobrana tapeta do sypialni w stylu glamour może przeobrazić miejsce Twojego odpoczynku w ekskluzywny buduar. Oczywistym miejscem dla połyskliwych dekoracji ścian są reprezentacyjne hole i wystawne łazienki. Znaczną popularnością cieszą się też kuchnie w klimatach glamour.
Wszystko złoto, co się świeci
Glamour to przykład programowego eklektyzmu w sztuce dekoratorskiej. W ramach jednej stylistyki można zestawiać na przykład nowoczesne tapety 3D z meblami w stylu Ludwika XIV i jego następców, czyli współczesny design z barokiem, rokoko i klasycyzmem. Nicią łączącą jest właśnie blask. Jeżeli złocone nóżki zabytkowych lub stylizowanych mebli znajdą odpowiednik w połyskliwych ornamentach tapet, to zaistnieje harmonia ekstrawaganckiego przepychu.
W odniesieniu do tapet w stylu glamour nie ma zastosowania przysłowie: nie wszystko złoto, co się świeci. W tym przypadku wszystko, co się świeci, jest na wagę złota, czyli stylu. Dzieje się tak, bo złote, srebrne i metalizowane elementy wzorów są najbardziej rozpoznawalnym znacznikiem tapet w stylu glamour. Równie charakterystyczne są wszelkie elementy naśladujące szkło, polerowany metal, koraliki. Doskonałym przykładem jest oferta brytyjskiej firmy Kandola, która ozdabia swoje ekskluzywne tapety kryształkami Swarovskiego.
Jeżeli szukać innych cech charakterystycznych, to wyróżnikiem tapet w stylu glamour są misterne ornamenty – malowane, wytłaczane, reliefowe. Projektanci czerpią inspiracje z kultur etnicznych z całego świata – nie ma tu żadnych formalnych ograniczeń. Oczywiście pod warunkiem, że choćby drobna część wzoru zostanie pokryta połyskującą farbą.
Interesującą propozycją są tapety glamour wykorzystujące wzory 3D. Jako wzorcowy przykład udanego połączenia stylu glamour i złudzenia trzeciego wymiaru mogą służyć tapety francuskiej firmy Wallquest. W jej ofercie znajdują się m.in. tapety imitujące draperie ze złotych tkanin, które doskonale wpisują się w zapotrzebowanie na wystawną dekoracyjność i ostentacyjnie manifestowane bogactwo.
Glamour to czyste piękno czy kicz?
Jedni uwielbiają styl glamour – widzą w nim kwintesencję piękna. Inni wręcz przeciwnie – uważają glamour za modelowy przykład nadmiaru dekoracyjności, synonim blichtru i kiczu. Jak jest naprawdę?
Wątpliwości wyjaśnia ekspert ze sklepu z tapetami Kraina Barw w Warszawie: – Skrajnie odmienne oceny stylu glamour nie muszą się wykluczać. Zamiłowanie do pełnych blasku i przepychu aranżacji wnętrz może prowadzić prostą drogą do przesytu, do powstania odstręczającego kiczu. Jednak równie dobrze glamour może urzekać autentycznym pięknem, które poruszy nawet zwolenników minimalizmu w wystroju wnętrz. Jak to możliwe? Tajemnica tkwi w proporcjach i umiejętnym operowaniu kontrastem. W tworzeniu równowagi wizualnej kluczową rolę odgrywają tapety. Tworzą tło dla mebli lub wręcz przeciwnie – stają się głównym elementem dekoracyjnym i wyznacznikiem stylu glamour.
Wybierając tapety z połyskliwymi wzorami, należy pamiętać, że potrzebują one odpowiednio dobranych mebli, zasłon, luster i innych elementów wyposażenia pomieszczeń. Bez stosownej oprawy nawet ekskluzywne tapety nie tylko nie stworzą odpowiedniego klimatu, lecz mogą wyglądać wręcz niestosownie. Najlepiej sprawdzają się kontrapunkty, czyli np. zestawienia tapicerowanych mebli w stonowanych kolorach z bardzo ozdobnymi tapetami. Możliwy jest też układ odwrotny, w którym subtelna tapeta stanowi tło dla spektakularnych form i zdobień mebli.
Najtrudniejszy i najbardziej ryzykowny jest full glamour, czyli „wszystko na bogato” i na wysoki połysk. Aby uzyskać dobry efekt, potrzebne jest bardzo dobre wyczucie estetyki i naprawdę duży, a najlepiej nieograniczony budżet. Wysokie koszty można wręcz uznać za element stylu, który ukształtował się w Złotej Erze Hollywood – czasach wielkich gwiazd ekranu i bajońskich sum wydawanych na wystawne rezydencje. Styl glamour mieszał filmową fikcję z rzeczywistością, był materializacją marzenia o pławieniu się w luksusie. Jeżeli kochasz przepych i blask, glamour spełni twoje marzenia o życiu „jak w bajce”.