Skip to main content

© BizNews. Wszelkie prawa zastrzeżone


Broker jako partner w rozwoju biznesu

Marcin Warzyca
fot. Marcin Warzyca - Broker, Wiceprezes zarządu
 |  Artykuł partnera  |  Biznes i finanse

Przez lata funkcjonowaliśmy w świecie, w którym ubezpieczenia postrzegano jako administracyjny obowiązek – konieczny, ale odległy od realnego zarządzania firmą. Dziś to podejście jest nie tylko przestarzałe, ale też niebezpieczne. Gospodarka oparta na łańcuchach zależności, złożonych procesach i rosnącej odpowiedzialności cywilnej wymaga nowego rodzaju partnerstwa. Partnerstwa, które Galicja Brokers od lat rozwija jako fundament swojej działalności.

Dawna rola brokera – negocjatora ceny i organizatora przetargu – ustępuje miejsca znacznie bardziej złożonemu zadaniu: zarządzaniu ryzykiem operacyjnym klienta. Nie chodzi już o to, by przygotować najtańszą ofertę ubezpieczeniową, ale o to, by zrozumieć strukturę działalności firmy, jej punkty krytyczne, ryzyka kontraktowe, organizacyjne i środowiskowe. Dopiero wtedy można mówić o rzeczywistej ochronie.

Galicja Brokers konsekwentnie redefiniuje pozycję brokera w relacji z klientem. Zamiast skupiać się wyłącznie na produktach ubezpieczeniowych, koncentruje się na procesach, które generują ryzyko: nie tylko tych formalnych, ale również ukrytych w codziennych decyzjach, skrótach proceduralnych czy niedostosowanej infrastrukturze. Przegląd procedur, analiza polityk flotowych, ocena zabezpieczeń przeciwpożarowych, rozmowy z działem IT – to codzienność zespołów brokerskich, które działają interdyscyplinarnie i z pełnym zrozumieniem realiów operacyjnych klientów.

Dzięki takiemu podejściu broker nie jest już pośrednikiem. Jest doradcą strategicznym, który nie tylko reaguje na potrzeby, ale też je przewiduje. I to przewidywanie ma wartość wymierną – mniejsza liczba szkód, lepsze warunki ubezpieczenia, silniejsza pozycja w relacjach z ubezpieczycielami, a przede wszystkim większa odporność biznesowa.

Z perspektywy Galicja Brokers, najlepszy program ubezpieczeniowy to taki, który rzadko trzeba aktywować, bo ryzyko jest zarządzane u źródła. Oczywiście – nie ma biznesu wolnego od zagrożeń. Ale są przedsiębiorstwa, które potrafią im zapobiegać, monitorować je i skutecznie minimalizować ich skutki. I to właśnie w takich organizacjach rola brokera staje się kluczowa.

Wciąż jednak zdarzają się firmy, które postrzegają polisę jako formularz do podpisania – coś, co „trzeba mieć”. To dla nich moment szkody staje się często momentem bolesnego odkrycia, że czegoś zabrakło: jednej klauzuli, jednego podpisu, jednej procedury. Ubezpieczenie to nie papier. To strategia.

Dlatego Galicja Brokers buduje swoje zespoły wokół wiedzy, nie ofert. To inżynierowie, audytorzy, prawnicy branżowi, specjaliści od ryzyk cybernetycznych, środowiskowych i transportowych – ludzie, którzy potrafią nie tylko zidentyfikować ryzyko, ale też zaproponować realne działania zaradcze. Wiedzą, że skuteczna ochrona to nie katalog warunków, lecz efekt pogłębionej analizy i prawdziwego zrozumienia modelu biznesowego klienta.

W przyszłości rola brokera będzie nadal ewoluować – nie w kierunku automatyzacji ofert, ale w stronę jeszcze większego zaangażowania w procesy decyzyjne klientów. I dobrze. Bo firmy, które potrafią traktować brokera jako partnera w zarządzaniu ryzykiem, budują przewagę, której nie da się skopiować jednym kliknięciem.