Kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich przez wiele lat były popularnym wyborem wśród polskich kredytobiorców. Niestety, nieprzewidywalny kurs waluty spowodował, że wiele osób zaczęło mieć problemy z regulowaniem rat kredytowych, a także ze spłatą zobowiązań w całości.
Lawina pozwów i wygranych Frankowiczów w sądach skłoniła banki do zawierania ugód z kredytobiorcami. Jednym z takich banków jest Millennium. Jednakże, czy zawieranie ugody z bankiem Millennium jest korzystne dla kredytobiorców? Odpowiedzi na to pytanie poszukamy w rozmowie z ekspertem z portalu Bankingo.pl, który posłuży nam swoją wiedzą i doświadczeniem w tej dziedzinie.
Dziennikarz: Millennium jest jednym z trzech najczęściej pozywanych banków frankowych. Czy to oznacza, że bank ma pilną potrzebę ograniczenia ryzyka prawnego wynikającego z wadliwych umów?
Ekspert: Tak, jest to prawdopodobne. Koszt wakacji kredytowych mocno odbił się na kondycji finansowej banku i doprowadził do tego, że musiał on przystąpić do planu naprawy w lipcu ubiegłego roku. Bank stara się zatem ograniczyć ryzyko prawnego poprzez zawieranie ugód z kredytobiorcami.
Dziennikarz: Czy ugoda z Millennium Bankiem jest korzystna dla klienta?
Ekspert: Niekoniecznie. Ugoda z Millennium Bankiem to klasyka frankowego gatunku, czyli konwersja zobowiązania na złotówki, z zamianą stawki oprocentowania na WIBOR. Bank kusi kredytobiorcę czasowo stałym oprocentowaniem nawet na okres 10 lat, podkreślając, że w ten sposób zyska on gwarancję przewidywalnej raty. Jednakże prawdopodobieństwo, że stopy procentowe jeszcze wzrosną, jest niewielkie, a w perspektywie 10 lat będą zapewne dużo niższe niż obecnie. Millennium Bank chce upiec kilka pieczeni na jednym ogniu: zredukować swój portfel frankowy, utrzymać wadliwe umowy w mocy i związać frankowiczów na lata produktem o wysokim oprocentowaniu.
Dziennikarz: Czy ugoda z bankiem może przynieść frankowiczowi jakiekolwiek profity?
Ekspert: Tak, ale tylko w przypadku ugody zawartej w sądzie. Ugoda pozasądowa może przynieść kredytobiorcy mniej więcej 10 proc. korzyści wynikających z unieważnienia umowy. Dla porównania ugoda w sądzie może dawać nawet połowę profitów unieważnienia umowy.
Dziennikarz: Czy kredytobiorca może wywalczyć dla siebie korzystną ugodę z Millennium?
Ekspert: Tak, ale nie na drodze polubownej. Aby ugoda mogła być korzystna, kredytobiorca będzie potrzebował pozwać bank i dopiero wtedy negocjować warunki porozumienia. Bank w takiej sytuacji wie już, że kredytobiorca jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który będzie bronił interesów klienta i wnikliwie zapozna się z każdą propozycją strony przeciwnej. Ugoda sądowa może być korzystniejsza od tej pozasądowej, a różnica może być wielokrotna.
Dziennikarz: Czy możemy powiedzieć, że Millennium Bank stosuje nieuczciwe praktyki wobec frankowiczów?
Ekspert: Bez wątpienia wiele działań, jakie podejmuje bank w ramach programu ugód frankowych, jest nieetycznych i może naruszać dobre obyczaje. Jak już wspomnieliśmy, pracownicy Millennium niekiedy stosują manipulacje i dezinformacje w kontakcie z klientami, co może prowadzić do podjęcia przez nich decyzji, które są niekorzystne. Ponadto, bank kusi kredytobiorców, oferując im czasowo stałe oprocentowanie, które może wydawać się korzystne, ale w dłuższej perspektywie może okazać się dużo mniej opłacalne.
Dziennikarz: Czy uważa Pan, że kredytobiorcy powinni pozwać Millennium Bank, zamiast zawierać ugody?
Ekspert: To zależy od indywidualnej sytuacji każdego kredytobiorcy. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnej analizy. W niektórych przypadkach ugoda pozasądowa może być korzystna, ale warto pamiętać, że może ona przynieść jedynie niewielkie korzyści, w porównaniu do tych, które można uzyskać w wyniku wyroku sądowego.
Jeśli kredytobiorca ma pewność, że umowa kredytowa zawarta z bankiem jest wadliwa, to w takiej sytuacji warto rozważyć drogę sądową. Kredytobiorca, który zdecyduje się na pozew, będzie miał większe szanse na uzyskanie korzystnych warunków ugody, ponieważ bank będzie miał świadomość, że jego kontrahent jest poważnie zainteresowany dochodzeniem swoich praw w sądzie.
Dziennikarz: Czy sądowe postępowanie może być trudne i czasochłonne?
Ekspert: Tak, postępowanie sądowe może być długotrwałe i kosztowne. Trzeba jednak pamiętać, że każda decyzja, jaką podejmie kredytobiorca w tej sprawie, wiąże się z pewnym ryzykiem. Ugoda pozasądowa może okazać się niekorzystna, ale także postępowanie sądowe może nie przynieść oczekiwanych efektów.
Warto jednak pamiętać, że z każdym miesiącem, który upływa, rosną koszty kredytu zaciągniętego w obcej walucie. Dlatego im szybciej kredytobiorca podejmie decyzję, tym większe szanse ma na uzyskanie korzystnych warunków ugody lub wyroku sądowego.