Kupno mieszkania na własność nadal najpopularniejsze. Dlaczego tak jest?
Chociaż polski rynek mieszkaniowy obfituje w atrakcyjne oferty pozwalające na wynajem zadbanych lokali, to jednak zdecydowana większość Polaków marzy o życiu w posiadanym na własność mieszkaniu. Dlaczego kupno własnego lokum to wciąż najpopularniejsza forma inwestycji w nieruchomości?
Zakup mieszkania - ryzyko i możliwości
Zakup mieszkania, jak każda poważna inwestycja, związany jest zarówno z dużym ryzykiem, jak również nowymi szansami i możliwościami, które daje. Niebezpieczeństwo wynikające z kupnem mieszkań aż za dobrze znają ci, których już ponad 10 lat temu skusiły kredyty udzielane w walutach zagranicznych, przede wszystkim w szwajcarskim franku.
Mimo tego Polacy nadal w zdecydowanej większości wolą zamieszkiwać lokale posiadane na własność. Z czego wynika ten trend i dlaczego wciąż kupno własnościowego mieszkania pozostaje najpopularniejszym sposobem rozwiązania głodu mieszkaniowego?
Własne mieszkanie wyznacznikiem prestiżu
Zacząć należy przede wszystkim od określenia miejsca, jakie w zbiorowej świadomości Polaków zajmuje posiadane na własność mieszkanie. Status nieruchomości tego typu w znakomitej większości potwierdza bowiem osiągnięcie swego rodzaju dojrzałości życiowej, nierzadko połączonej przecież ze stabilizacją i rozpoczęciem uwijania gniazdka dla własnej rodziny.
Być może to właśnie względy przede wszystkim prestiżowe przyczyniają się do nadal niezmiennej hossy na rynku mieszkań – zarówno używanych, jak również tych, które pochodzą od deweloperów takich jak Toscom Development.
Ekonomia, głupcze!
Faktem jest jednak, że w realiach Polski roku 2018 nabycie mieszkania na własność wciąż naznaczone jest dużym sensem ekonomicznym. Względy społeczne w tym momencie należy odłożyć na bok, bowiem obecna sytuacja rynkowa w wielkim stopniu sprzyja tym, którzy właśnie w nieruchomościach widzą najlepszy sposób zabezpieczenia majątku. Zarówno wciąż wysoka podaż mieszkań (zwłaszcza z rynku pierwotnego), jak również utrzymywane od lat bardzo niskie stopy procentowe (gwarantujące korzystne oprocentowanie kredytów) przyczyniają się do niesłabnącej popularności inwestycji w nieruchomości.
Bez kapitału ani rusz?
Taka sytuacja premiuje przede wszystkim te osoby, które już są w posiadaniu dosyć znacznego kapitału. Nie da się ukryć, że im większy początkowy wkład własny, tym przychylniejszym okiem bank patrzeć będzie na potencjalnego inwestora. Gdy zakup mieszkania w dużej części finansowany jest gotówką, powiększają się również oszczędności wynikające z obsługą kredytu: każda złotówka zaoszczędzona na odsetkach w przyszłości da pomnożony zysk z powodu oddziaływania inflacji. Dofinansowanie ze strony banku nadal bowiem pozostaje najpopularniejszą formą finansowania inwestycji w nieruchomości.
Mieszkanie na własność… ale dla innych
Wciąż dobra sytuacja ekonomiczna kraju w połączeniu z bogaceniem się Polaków sprawia, iż coraz więcej osób stać na zakup nieruchomości w celach czysto inwestycyjnych. Tyczy się to zwłaszcza dużych miast, w których nabycie mieszkania to często jedna z najbezpieczniejszych – jeśli nie najbezpieczniejsza – forma lokaty posiadanego kapitału. Będące regionalnymi centrami edukacyjnymi, kulturalnymi i finansowymi metropolie, ze względu na wysoką konkurencję panującą na rynku mieszkań na wynajem, potrafią windować ceny najmu do absurdalnych nieraz poziomów.
Dla młodych na plus
Taka sytuacja musi jednak cieszyć wciąż bogacącą się polską klasę średnią. To bowiem osoby urodzone w późnych latach 70. lub wczesnych 80. są głównymi beneficjentami obecnej kondycji na rynku nieruchomości. Po tegorocznym wyczerpaniu ostatniej transzy przewidzianej na dofinansowanie kredytów w ramach programu Mieszkanie dla Młodych, na chętnych czeka nowy rządowy program: Mieszkanie Plus. Inne zasady pomocy w ramach tej akcji sprawiły jednak, że również ceny nieruchomości skoczyły w górę.
Dla kogo to mieszkanie?
W tym momencie pojawia się logiczne przecież pytanie: czy warto inwestować własne środki w mieszkanie, które wykorzystywać będziemy przede wszystkim – o, ironio! – do mieszkania? Rozsądną odpowiedzią wydaje się „nie” – wszak taki zakup to jedynie ukłon w stronę własnej wygody, która często obłożona jest wieloletnim kredytem. Głos rozsądku podpowiada zatem wynajem na własne potrzeby, a ewentualne kupno jedynie w celu dalszej inwestycji, i to przy dużym wkładzie własnym. Potencjalnych nabywców może również odstręczać koszt dodatkowych opłat związanych przede wszystkim z obsługą prawną transakcji.
Artykuł powstał przy współpracy z https://toscom.pl/.