Jak wygląda sytuacja na rynku kredytowym pod koniec 2020 roku?
Pandemia COVID-19 wpłynęła na światowy rynek finansowy. W Polsce regulują go ustawy, a także Narodowy Bank Polski. Kredytobiorcy otrzymali pomoc w spłacie bieżących zobowiązań. Banki zostały zobligowane do odroczenia płatności rat kredytów gotówkowych. Na sytuacji ucierpiały również tzw. chwilówki.
"Dwa oblicza" 2020 roku
Regulacje wprowadzone przez polski rząd miały wpłynąć na płynność finansową obywateli. Zawieszenie rat kredytów było elementem wsparcia dla odbiorców indywidualnych oraz firm. To oprócz pomocy doraźnej (bezzwrotnych dotacji), główny mechanizm obrony przed kryzysem gospodarczym.
Narodowy Bank Polski obniżył stopy procentowe dla kredytów oraz pożyczek. Zmniejszyło to wysokość rat obecnych zobowiązań Polaków i w konsekwencji postawiło w trudnej sytuacji banki. Należy przypomnieć, że stopa procentowa określona przez NBP jest maksymalną, dopuszczalną dla instytucji finansowych.
Wydaje się zatem, że konsument w roku 2020 nie powinien narzekać. I jest to częściowa prawda. Osoby, które posiadają już zobowiązania, były zadowolone z rozwiązań państwa. Sytuacja wygląda gorzej z perspektywy osób, które kredyt dopiero planowały zaciągnąć.
Banki oraz firmy pożyczkowe znacznie podwyższyły swoje wymagania. Kluczowym czynnikiem stała się pewność zatrudnienia. Nadal przychylnie spogląda się na branżę budżetową oraz wysokie kontrakty inżynierskie. Szczególnie "pożądana" jest umowa o pracę na czas nieokreślony. Nie gorzej wypadają jednak okresowo odnawiane umowy o pracę. Przy dużych kwotach raczej unika się umów zlecenie, a także o dzieło.
„Trzęsienie ziemi” wśród chwilówek
Najgorzej rok 2020 wpłynął na tzw. pożyczki gotówkowe. Mowa tutaj o zobowiązaniach pozabankowych, udzielanych na długi lub krótki czas. Do tej pory charakteryzowały się niskimi wymaganiami względem klientów.
Zmieniła je nie tylko pandemia. Firmy pożyczkowe zostały zobligowane do zwrócenia kosztów wcześniej spłaconych pożyczek. Wyroki w tych sprawach na szczeblu europejskim, dały ludziom podstawę prawną do walki o zwrot kosztów przedterminowej spłaty. Ucierpiały na tym głównie nieuczciwe chwilówki, żerujące na dodatkowych opłatach, przedłużeniach oraz wysokich kosztach świadczeń.
Obecnie sytuacja się wyklarowała. Firmy, które przetrwały „pierwszą falę”, dalej udzielają pożyczek. Chwilówki także rzetelniej badają klientów. Niektóre z nich poszły o krok dalej i zrezygnowały z automatycznych mechanizmów oceny zdolności. Analityk przeprowadza podstawową weryfikację w kontekście obecnej sytuacji finansowej klienta. Nawet drobne opóźnienia w spłacie zniechęcą go do wydania decyzji pozytywnej.
Zmiany w kredytach hipotecznych?
Nie tylko pożyczki gotówkowe oraz kredyty konsumpcyjne, ale także hipoteczne doczekały się zmian. Tutaj należy zwrócić uwagę głównie na:
-
bardziej rzetelną ocenę źródła dochodu, dostosowaną do maksymalnej kwoty potencjalnego kredytu,
-
wyższy wkład własny, który wynosi nawet 20% wartości nieruchomości,
-
zmienioną strukturę kosztów – maksymalne stopy procentowe określa NBP, ale umowy często zawierają np. wyższe prowizje.
Potencjalny kredytobiorca musi zwrócić uwagę nie tylko na obecne warunki kredytu hipotecznego. Stopy procentowe kiedyś zostaną podniesione, a wtedy kwota miesięcznej raty natychmiastowo wzrośnie. Osoby ze stabilną sytuacją finansową nie powinny lękać się wysokich kredytów. Po pierwszych pogłoskach o spadku cen nieruchomości nie ma już śladu. Branża może odczuć efekty 2020 roku dopiero za kilka lat, ale na ten moment nic nie zapowiada takiego rozwiązania.